niedziela, 28 grudnia 2014

"A pamiętasz jak..." ,czyli kilka lat w tył

Hejka! Pewnie nie raz mama czy babcia opowiadała Ci ich dzieciństwo. Jak ganiały się po polach ,jak mama im szyła ubrania. Ja uwielbiam jak moja prababcia opowiada mi jak wyglądało jej młode życie. Pokazuje mi czarno-białe fotografie i mówi mi historię z tym związaną. A ja tylko słucham i słucham ,czasami zapisuję. Żeby potem opowiedzieć to mojej córce i ,żeby to historia przechodziła z pokolenia na pokolenie. Ostatnio zastanowiłam się co ja robiłam gdy miałam ok. 5 lat. Jeśli jesteście z 1990-2005 wiecie o czym będę za chwilę pisać. Zapraszam :-).



Zima

Pamiętacie bitwy śnieżkowe? Uwielbiałam z moim bratem biegać po podwórku i rzucać w siebie śnieżkami. Był on o wiele sprytniejszy i zawsze chował się w lepszych miejscach niż ja. W świetle ulicowych latarniach marzliśmy i mimo śniegu wsypującego się pod ubranie bawiliśmy się dalej. A lepienie bałwana albo igloo? Braliśmy wielką ,czerwoną łopatę i zgarnialiśmy śnieg na jedną kupę. Raz skończyliśmy całkowicie. Co do bałwana staram się co rok robić i chciałam dzisiaj ,ale śnieg jest do bani.  No i oczywiście moja tradycja. Sprawdzanie czy są już sopelki. I SĄ :-).

Karteczki

A segregatory? To było raczej zajęcie dla dziewczyn. Wymieniałyśmy się karteczkami na ,których były róże zwierzęta ,bohaterzy z filmów  i praktycznie wszystko. Ja nadal mam swój. Dziewczyny ,a wy macie swoje? Może się wymienimy :-)




O zapachu ,który najbardziej mi się kojarzy z dzieciństwem mówiłam tutaj: KLIKNIJ MNIE.


Gdy teraz to sobie przypominam ,uśmiecham się sama do siebie. W pierwszej klasie jako jedyna wiedziałam co to Shakira ,Pitbull ,Rihanna i Katty Perry. Jednak moją ulubioną piosenką w tym okresie było: Katerine - Ayo Technology ,chociaż nie przypadło mi do gustu przetłumaczenie. Moim ulubionym filmem było "Czerwony Kapturek- prawdziwa historia" i za każdym razem mnie rozśmieszał. 


Pokemony

Pierwszą talię kupiłam sobie w w ok. pierwszej klasie ,ponieważ interesował się tym mój brat. Jego hobby bardzo szybko przeszło na mnie i zaczęłam grać razem z nim. Moją talią była ogień i skała ,jego woda i ziemia. W drugiej klasie zaczęłam z nim jeździć na zawody do większych miast. Kupowałam z nim opakowanie w ,których znajdowały się 10 kart. Uwielbiałam przeznaczać na to moją małą fortunę (20 złotych na krzyż).


Przedstawiłam Wam moją małą przeszłość. Nie jest długa ,mam dopiero jedenaście lat (za trzy dni ,rocznik-owo dwanaście). Ale warto zapisać sobie w jakimś notatniku kilka rzeczy ,które pamiętasz z dzieciństwa i z każdym rokiem będziesz dopisywał parę detalów ,które kształtowały Cię kiedy byłeś mały. A potem oddawać ten notatnik z pokolenia na pokolenia. Żeby historia trwała :-). Dobranoc :-).


                                                                                                                                     Mała Alicja-                                                                                                                                  starsza z każdym dniem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz