piątek, 26 grudnia 2014

Święta ,Święta i po Świętach.

Cześć! Tak ,tak ,już jestem. Nie było mnie cztery dni ,czyli najdłużej jak dotąd. Ale wróciłam i nie kończę z blogiem. Wiecie jak te Świąteczne porządki pochłaniają czas :-(. No ,ale dzisiaj znowu o Świętach. Wiem ,że ostatnio bardzo dużo o nich mówię. Myślę jednak ,że to się przyda ,ponieważ to już ostatni dzień Świąt :-(. Trochę o moich Świętach ,trochę ogólnie ,czyli jak zwykle :-). Zapraszam :-).



Zacznijmy od tego czy w ogóle współczesne Święta są takie jak być po winne. Wszyscy na ogół mówią o tym jakie to były kiedyś Święta ,a jakie są teraz. Teraz to ciągle praca ,praca ,a potem wszystko na ostatnią chwilę. Ale tak szczerze to przecież nasza wina jakie będą Święta. Czy będziemy 23 grudnia biegać po sklepach i kupować prezenty ,a potem w zamkniętej łazience je pakować w papier w wesołe Mikołaje. W ten sam wieczór co w Wigilię sprzątać cały dom i ubierać choinkę.


A może by coś zmienić? 10 grudnia ubrać choinkę ,pokupować wcześniej prezenty ,zapakować i schować na dno szafy. Rozplanować kilka dni na sprzątanie domu i zapisywać wszystko co na ostatnią chwilę (na przykład umyć podłogi). Wiem ,że piszę to za późno ,ale możecie skorzystać na Wielkanoc ;-). I parę dni przed Wigilią siedzieć sobie w fotelu czytając książkę i bezstresowo patrzeć na kalendarz na ,którym zbliżają się Święta. Przyjemnie co? Przecież po tą są Święta ,żeby odpoczywać razem z rodziną ,spacerować ,grać w gry planszowe ,oglądać filmy. I nie przejmować się pracą ,szkołą i innymi rutynowymi sprawami.

A ja jak spędzam Święta? Uwielbiam przerwę świąteczną ,mogę odpocząć od nauki i nie przejmować się pracami domowymi. Ale wygląda to zazwyczaj tak samo. Rano wstajemy ,szykujemy śniadanie (na bogato :-D) i siadamy razem do stołu i oglądamy jakiś świąteczny film. Następnie ,gdy już skończymy ,zatrzymujemy film i wystawiamy na szafeczce nocnej różne słodycze ,kładziemy się na łóżku i dalej oglądamy film. Jest tak do ok.  południa i każdy zaczyna swoje zajęcia. Ja najczęściej czytam książki przy gorącej herbacie (z cytrynką oczywiście :-) ) albo piszę z przyjaciółmi. Po południu idziemy na spacer , jeździmy nad jezioro i do kina. Wieczorem natomiast oglądamy film albo gramy w Eurobiznes. Następnie ,wiadomo ,spać :-).

Tak spędzam Święta-w spokoju i odpoczynku. Bez urazy ,żalu ,złości i gniewu. Często można spotkać spięte rodziny ,które wkurzają się na siebie bo mama kazała mi pomagać w przygotowaniu śniadania ,a ja jeszcze chciałem spać. Potem kłótnie ,awantury i wtedy tak naprawdę to nie są Święta. Starajcie się w Święta nie wymyślać na siłę powodów do obrażonych min i trzaskania drzwiami. I żeby nie było- ja też tak mam chociaż wtedy myślę sobie dlaczego musimy marnować takie udane Święta. No po co? I od razu wraca rodzinna atmosfera ,bo nie ma sensu się obrażać i złościć w Święta. One są tylko raz na rok. Więc daj sobie spokój i odpuść. Po prostu :-).

Jeszcze jedno. Rano wstałam i nie uwierzycie co zobaczyłam... ŚNIEG!!! Obudziłam wszystkich w domu i wyszłam w szlafroku na dwór. Porobiłam parę (kilkanaście) fotek więc oto tym pięknymi zdjęciami zakończę ten post i Do jutro ,oczekujcie na Daily Post :-).








                                                                                                                   

                                                                                                                           Nadal Świąteczna Alicja


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz