sobota, 17 stycznia 2015

#4 Daily Post

Hejka! Jak co tydzień Daily Post. Dzisiaj miałam MEGA porządki, sprzątałam cały pokój prawie 4 i pół godziny. Ale przejdźmy do sedna wpisu. Zapraszam :-).





Obudziłam się o 7:00, tak jak planowałam dzień temu. Razem z pozytywną muzyką mojego alarmu rozpoczęłam nowy dzień. Ubrałam się, umyłam twarz i poszłam do kuchni, żeby zrobić sobie śniadanko. Dziś wypadło na tosty francuskie, mniam :-)

Byłam na siebie trochę zła, ponieważ po śniadaniu siedziałam ponad 2 godziny na komputerze. Ale jedna, pozytywna piosenka przywróciła mi optymistyczny tok myślenia.

Następnie rozpoczęło się MEGA TURBO OLBRZYMIE WIELKIE SPRZĄTANIE. O czystości wspomniałam TUTAJ. Wczoraj chyba przeczytałam cały blog NiebałangAnki i jej porady bardzo mi się przydały, polecam ;-).


Moja część pokoju jest mała i upchana przeróżnymi rzeczami. Jestem z siebie dumna, zazwyczaj porządek pokoju zajmuje mi cały dzień, a dzisiaj tylko 4 i pół godziny. Uwielbiam siadać przy czystym biurku, spoglądać na lśniące półki i otwierać szafą z poukładanymi ubraniami. Dlatego sprzątanie to nie jest dla mnie jakiś horror.

Następnie pojechałam autobusem i tramwajem do kawiarni mojej mamy. Miałam szczęście, o mały włos nie spóźniłam się na tramwaj. Kierowca był miły i na mnie poczekał :-). Jeszcze wierzę w życzliwość ;-).

W kawiarni odbywały się warsztaty dla dzieci z okazji Dnia Babci i Dziadka. Ja oczywiście pomagałam :-).

Chociaż mnie kusiło nie tknęłam tarty cytrynowej chociaż ją uwielbiam:-). Tu macie zdjęcie bo musiałam choćby na nią popatrzeć ;-)


Na obiadek zjadłam super, mega pożywną zupę szczawiową, dotrzymuje postanowienia :-).


I to chyba na tyle. Teraz siedzę uderzając opuszkami palców o klawiaturę laptopa, a zaraz może poczytam jakiegoś innego bloga, nie wiem jeszcze. W każdym razie do zobaczenia ;-)

Film
W tym tygodniu obejrzałam mega wzruszające "Romansidło", które opowiada o prawdziwej miłości, zawsze i wszędzie. Film pt. "Pamiętnik".

Piosenka
Teoretycznie dzisiaj udało mi się ją ściągnąć, ale poznałam ją kilka miesięcy temu. Jest mało znana i wcześniej trudno mi było ją w ogóle słuchać. Piosenka pt. Bring Your Sunshine. Gdy ją słucham wyobrażam sobie jak idę w cudowny, słoneczny, wiosenny dzień, a wszyscy w okół się uśmiechają. Piękna, pozytywna piosenka.

Inspiracja
Inspiracją ogólnie był porządek dlatego często czytałam bloga wcześniej wspomnianej NiebałagAnki.


Ps: Niby taki zwykły dzień Alicji, a jednak nareszcie pozbyłam się bałaganu z mojego życia. To dla mnie sukces :-)


                                                                                                                         Alicja z czystym pokojem                                                                                                                                     i życiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz